Jednym z moich ulubionych i często odwiedzanych miejsc w Bukareszcie jest Muzeum Wsi. Wiem, że może nie brzmieć zachęcająco ale uwierzcie mi, to miejsce jest godne polecenia i naprawdę śmiało możecie je wziąć pod uwagę planując wypad do Bukaresztu.
Muzeum na świeżym powietrzu
Najlepsze w tym muzeum jest to, że mieści się ono na świeżym powietrzu. Jest w plenerze, zwiedzamy spacerując wśród pięknych wieloletnich drzew. Nie widziałam wcześniej nic takiego, oprócz skansenu w Sztokholmie na którym zresztą wzorował się koordynator Muzeum Wsi, czyli Dimitrie Gusti. Pełna nazwa muzeum to Muzeul Național al Satului „Dimitrie Gusti”. Według mnie skansen w Sztokholmie nie jest tak… sama nie wiem jak to nazwać ”uroczy” jak ten w Bukareszcie. Mam porównanie bo miałam przyjemność zobaczyć oba. Ten rumuński to miejsce w którym możemy spędzić bardzo fajne popołudnie, spacerując podziwiając liczne kolorowe wiejskie domki, które zostały odtworzone z niesamowitą dokładnością! Plusem położenia tego skansenu jest Park Króla Michała I- go potocznie zwanym przez wszystkim parkiem Herăstrău. Otoczenie parku oraz jeziora dodaje niesamowitego uroku temu miejscu.
Powstanie Muzeum Wsi oraz jego budowa
Prace przygotowawcze rozpoczęto w marcu 1936 roku. Aby zbudować takie muzeum, które miało się składać głównie z domów wiejskich z każdego regionu Rumuni, należało rozebrać stojące już domy na części. Transportowano materiały głównie pociągami i statkami z każdego zakątka Rumuni aż do centrum Bukaresztu. Profesor Gusti z ekipą studentów i naukowców z takich dziedzin jak: geografia, etnologia i socjologia chcieli oddać wiejski charakter muzeum wsi, odwzorować jak najdokładniej miejsca z których pochodziły chaty. W XX wieku w Rumuni większa część społeczeństwa rumuńskiego żyła właśnie na wsi.
Skupiono się również na dostarczeniu licznych obiektów, które miały pokazać codzienne życie i pracę rumuńskiego chłopa. Stąd też, zwiedzając muzeum i zaglądając do środka licznych domków możemy zauważyć obiekty ceramiczne, meble, przyrządy użytku codziennego. W ten sposób oddano autentyczny charakter wsi rumuńskiej. Do budowy muzeum zaangażowano 130 budowlańców. Każdy specjalizował się w rzemiośle ze swojego regionu. To właśnie było kluczowe i dlatego dzisiaj jest jeszcze bardziej cenne z punktu widzenia historycznego.
Profesor Gusti był socjologiem i nie chciał aby muzeum było etnograficzne, chciał aby było miejscem społecznym. Wzorując się na skansenie między innymi tym szwedzkim, jego zamysłem było przekazanie nie tylko obiektów folklorystycznych, ceramiki, ale właśnie sposobu życia i pracy rumuńskiego rolnika. Co ciekawe, aby jak najlepiej zaadoptować chaty i sprawdzić czy rzeczywiście spełniły swój cel, od czasu do czasu do Bukaresztu do dzisiejszego Muzeum Wsi były sprowadzane całe rodziny rolników z bydłem i ptactwem.
Komunizm, dziedzictwo kulturalne oraz pożary
Komunizm i jego działacze nie za bardzo doceniali historyczne czy artystyczne pozostałości po przodkach. Elena Ceausescu była przecież skłonna do przemiany Zamku Pelesz, gdyby nie strach przed grzybem wewnątrz. Kto wie co by przerobiła? Pod tym względem była niezwykle utalentowana. O tym zresztą pisałam w artykule Co zwiedzić w Rumuni?. Władze komunistyczne zastanawiały się nad przeniesieniem Muzeum Wsi poza obrzeża Bukaresztu, aby w miejscu muzeum postawić blokowiska… Na szczęście pomysł ten nie wypalił.
Na przestrzeni kilku lat tj. 1997 i 2002 roku niestety miały miejsce 2 pożary, który zniszczyły dużą część zabytków. Jak się okazało po fakcie, obiekt nie był poprawnie oznaczony, nie istniały hydranty ani żadna instalacja przeciw pożarowa. Aby tego było mało nie widniały nawet tabliczki z zakazem palenia. Większość obiektów jest przecież z konstrukcji drewnianej. Dopiero po tych dwóch drastycznych wydarzeniach zaczęto inwestować w odpowiednie systemy przeciw pożarowe.
Dlaczego warto zwiedzić Muzeum Wsi?
Zachęcam każdego kto będzie miał możliwość lub chęć do wizyty w tym jeszcze mało znanym miejscu. Jest to miejsce idealne na wypoczynek, na spacer z cała rodziną. Dzieciom się na pewno będzie podobać, jest gdzie biegać :).
Najlepiej zwiedzać wiosną, bo wszystko zaczyna się zielenić, jesienią kiedy rozłożyste drzewa zmieniają kolory i oczywiście latem w sezonie turystycznym. Lubię w tym miejscu spacerować i oglądać te urocze domki. Nie jest to typowe muzeum i może dlatego tak bardzo mi się podoba. Lubię tam wracać w weekendy.
Praktyczne informacje
- Muzeum Wsi jest otwarte codziennie w godzinach od 9 do 17. Nie mniej jednak warto sprawdzić na stronie przed wizytą- tutaj
- bilety nie są drogie, 20 LEI osoba dorosła, uczniowie i studenci 5 LEI a dzieci do 6 lat wejście gratis, aktualne ceny tutaj
- muzeum znajduje się w północnej części miasta
- w środku znajduje się restauracja
- warto zarezerwować więcej czasu aby nacieszyć się spacerem w tym relaksującym miejscu
Brak komentarzy