Temat, który wzburzył w ostatnim czasie opinią publiczną ma smaczek kryminalny i korupcyjny. Wszystko ładnie wymieszane w jednym kotle. Morderstwo, wielkie pieniądze, narkotyki, skorumpowany system i bardzo młody człowiek, który zmarnował życie dwóm innym osobom a przy tym swoje.
W sierpniu tego roku chłopak o imieniu Vlad w miejscowości 2 MAI ( nad morzem) potrącił śmiertlenie dwie osoby. Chłopak i dziewczyna zmarli na miejscu. Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia.
Wiadomość o tym wypadku bardzo szybko przedostała się do rumuńskiej telewizji, która żywi się takimi informacjami. Bo to co musicie wiedzieć o mediach w Rumunii, to że wszelakie newsy są przesiąknięte informacjami o tragicznych wypadkach, morderstwach i samobójstwach.
Przypadek, który opisuję jest dość niezwykły. Nie chodzi tutaj tylko o mordertswo i jazdę pod wpływem. W Rumunii właśnie przy okazji takich tragedii wychodzą na wierzch inne śmierdzące sprawy i dziwnym trafem, krąg zamieszanych wykracza poza zwyczajnych obywateli.
Dwie godziny przed wypadkiem
W nadmorskiej miejscowości 2 MAI, w pewna sierpniową sobotę a raczej juz niedzielę, Vlad zostaje zatrzymany przez drogówkę. Dlaczego? Ktoś zadzwonił na 112, że drogą porusza się dziwnie jadący samochód. Do dziennikarzy trafiły nagrania rejestrujące zatrzymanie chłopaka. Dmuchał w alkomat. Urządzenie niczego nie wykazało. Chłopak został przetrzymany chwilę na komendzie po czym został puszczony. Jak się okazało w późniejszych raportach w samochodzie kierowanym przez sprawcę znaleziono narkotyki.
Vlad zostaje puszczony wolno. Odjeżdża. Jak później zeznaje jedzie sobie poćpać.
Wypadek
2 godziny od zatrzymania przez policję już nad ranem samochód Vlada wjeżdza w grupę idących poboczem przechodniów. Dwudziestoletni chłopak i dwudziestoletnia dziewczyna giną na miejscu. Reszta osób jest ranna. Kierowca odjeżdza z miejsca wypadku i zostaje znaleziony kilka kilometrów dalej.
Jeszcze wtedy nie wiadomo nic o samym sprawcy, o jego rodzinie i potężnych koneksjach w kręgach na ”szczycie”. Wszystko zacznie wychodzić krok po kroku dzięki reporterom. W Rumunii takie sensacje cieszą się dużą oglądalnością. Może i dobrze, że tak jest, ponieważ skorumpowana władza i jej działania są demaskowane.
Wracamy do zatrzymania przed wypadkiem. Dlaczego policja puściła wolno młodego chłopaka na którego ktoś doniósł dzwoniąc pod 112? Policja otrzymała informację, że samochód porusza się w dziwny sposób. Jak udało się ustalić reporterom, Vlad przebywając na komisariacie prawdopodobnie do kogoś zadzwonił. Mógł być to ojciec, który również do kogoś zadzownił i ta osoba wykonała telefon do szefa jednostki, która zatrzymała Vlada. Gdyby nie korupcja i tak rażący błąd funkcjonariuszy policji, nie doszłoby do tragicznego wypadku.
Informacje jakie przedostały się do telewizjii nie były na rękę ani policjii ani Ministerstwu Spraw Wewnętrznych. Posypały się dymisje. Prawdopodobnie policjant, który puścił chłopaka wolno po zatrzymaniu, otrzymał takie polecenie. Ze strachu wypełnił prośbe, choć jak widać konsekwencje tego okazały się tragiczne.
SPRAWCA i jego rodzina
Sprawcą tego tragicznego wypadku jak wspomniałam już wcześnie, to chłopak o imieniu VLAD. Dziewiętnastolatek z Bukaresztu pochodzi z bardzo zamożnej i wpływowej rodziny. Zaraz po jego zatrzymaniu, poważnie wyglądająca pani adwokat, obrońca chłopaka, udzieliła kilku odpowiedzi na pytania reporterów. Obraz jaki chciała przedstawić to zagubione dziecko pochodzące z normalnej i skromnej rodziny. Na pytanie o narkotyki, bo juz wtedy dotarły informacje o wybuchowej mieszance jaką zażył, odpowiedziała, że to był tylko incydent. Rodziców chłopaka przedstawiła jako skromną rodzinę, niczym się nie wyróżniającą, starającą się zapewnić godny byt dziecku. Dziennikarze dokopali się już do pierwszych informacjii na temat rodziców chłopaka. Rozwiedzeni, co zreszt Vlad bardzo przeżył, kilka firm i bardzo dobrze rozwinięta działalność biznesowa. Nawet lepiej niż dobrze rozwinięta, ponieważ informacyjną bombą okazała się wiadomość, że byli małżónkowie w całęj Rumunii posiadają ponad 800 nieruchomości. W Bukareszcie na północy miasta w najbardziej luksusowych dzielnicach, nieruchomości ”wpadły” w ręce Państwa Pascu w dość niekonwencjinalny sposób, na przykład za udzieloną pożyczkę na lichwę. Wszystko oczywiście podpisane u notariusza zgodnie z prawem. W momencie kiedy pożyczkobiorca nie był w stanie spłacić na czas zaciągniętego zobowiązania, Pan PASCU przejmował nieruchomość. Nie mówię, że wszystkie nieruchomości w ich portfelu zostały tak zdobyte. Wiele z nich w sposób w jaki to robimy wszyscy na kredyt, za gotówkę, z przetargu lub budując kilka bloków dostają przy tym pozwolenia na budowę w tempie wręcz expresowym.
Social Media
Chłopak przesiaduje w areszcie na terenie Konstancy, ponieważ tam doszło do wypadku. Po kilku dniach pani adwokat rezygnuje i sprawę bierze nowa adwokat, która do aresztu przybywa ubrana jak do klubu go go. Dziennikarze szybko odnajdują jej działalność na Tik Toku, gdzie w humorystyczny sposób doradza przestępcą jak obchodzić prawo.
To jeszcze nic, ponieważ główny bohater tej historii został również gwiazdą social media. Na swoich profilach opowiada jak się narkotyzuje, jak drogie nosi ubrania oraz naśmiewa z nas zwykłych śmiertelników zarzucając nam zajadanie się pasztetem i to codziennie!
Vlad mieszka w nieruchomości ojca. Ojciec od kilku lat mieszka z nową rodziną w Holandii. Z mieszkania nagrywa filmiki na których się wydurnia ze znajomymi, chwali pieniędzmi oraz promuje narkotykowy styl życia.
Widać, że nad chłopakiem nikt nie ma żadnej kontroli. Problemy z narkotykami towarzyszą mu juz od kilku lat. Nikt wobec niego nie ma żadnych oczekiwań. Nie pracuje, nie uczy się, pieniędzy ma pod dostatkiem a nawet więcej niż mu jest potrzebne. Wozi się mercedesami po mieście. Jego krąg znajomych to młodociani dilerzy, osoby z wątpliwym życiorysem. Życie Vlada to jedna wielka impreza. Mogłoby się wydawać, że to spełnienie marzeń każdego influencera ale chyba nie do końca, ponieważ Vlad zaliczył epizod z depresją.
Areszt
Niedługo minie 30 dni od kiedy Vlad został aresztowany i przetrzymywany przez policję. W tym czasie w mediach rozpętała się istna burza. Zaczęły się debaty jak to się stało, że Rumunia, niegdyś kraj tranzytowy dla narkotyków stał się krajem konsumpcji? Politycy zachodzą w głowę obarczając się nawzajem winą. Dziennikarze topowych stacji pomogli im rozwiązać tą zagadkę. Otóż, po pierwsze Rumuni mają coraz więcej pieniędzy, po drugie, brak finansowania instytucji zwalczających obrót narkotyków no i oczywiścia korupcja. O edukacji w szkołach nie ma co nawet wspominać, bo nie istnieje.
Co ma tutaj do rzeczy korupcja? Nie ma możliwości aby aparat państwowy, policja, straż graniczna nie mieli pojęcia o transportach narkotyków. Ktoś czerpie z tego zyski. Te substancje trafiają do obrotu i jak widać na przykładzie młodzieży z Bukaresztu można być nawet złapanym na gorącym uczynku i nie ponieść żadnych konsekwencji.
Decyzje na szczycie
Szambo się wylało. Tej sprawy nie udało się uciszyć. Dziennikarze drążą temat od 3 tygodni. Na rozpoczęciu roku szkolenego 11 września, Klaus Iohanis, prezydent Rumunii wygłosił coś ala orędzie do narodu. Jak zwalczać handel narkotykami oraz jak przeciwdziałać sprzedaży w szkołach. Sadzę, że gdyby sprawa nie została tak nagłośniona, to państwo Pascu juz dawno za odpowiednią opłatą wyciągnęliby syna z aresztu. Nie tym razem. Mimo wczesniejszych zapewnień rodziców, że w żaden sposób nie zamierzają ułatwić synowi wyjścia z tej sytuacji, wczoraj pisząc ten artykuł pojawiły się informacje o nakazie przesłuchania i przetrzymania prewencyjnego matki Vlada, która groziła i chciała przekupić świadków zdarzenia. Kobieta jest zdesperowana. Jej były mąż na przesłuchanie przyjechał skuterkiem i chyba najbardziej iryrujący był jego uśmiech przed salą zeznać. Nie wiem co mu tak humor dopisywał. Vlad w dniu wczorajszym był przesłuchiwany przez prokuratorów 9 godzin. Doszło do kolejnych zatrzymań, między innymi młodocianych dilerów, którzy stali się influencerami chwalącymi się swoimi poczynaniami w necie.
Vlad Pascu bo tak naprawdę nazywa się ten chłopak , otrzeźwiał. Jego mina i wyraz twarzy wskazuje, że chyba doszło do niego co się stało. Jak sam stwierdził wczoraj czasu nie cofnę.
Po przesłuchaniach matki na jaw wyszedł obraz destrukcyjnych opiekunów, którzy kompletnie nie radzili sobie z synem. Za jego wykroczenia i zatargi z prawem był nagradzany nowym samochodem lub zakupami w ekskluzywnych butikach. Smutny obraz chłopaka. Rodzice zamordowanych studentów obwiniają rodziców Vlada i rządają wysokiej kary.
Miruna Pascu, matka zatrzymanego sama prawdopodobnie stanie przed sądem za groźby i szntaż.
Zastanawiam się czy zawsze tak jest, że ze wzrostem gospodarczym danego kraju i zwiększoną konsumpcją musi iśc w parze popyt na narkotyki? Czy statusem dobrobytu jest ogólny dostęp do koki i amfy?
Jeżeli zaciekawił Cię ten wpis zajrzyj również na inne moje artykuły: Rumunia- kraj importu albo Jak nas widzą Rumuni?
Planując podróż do Rumunii musisz koniecznie odwiedzić Zamek Pelesz. Informacje o aktualnych cenach biletów znajdziesz TUTAJ
Brak komentarzy